W województwie podkarpackim tylko bieszczadzkie misie zapadają w sen. Na karpackich stokach szusuje się nawet nocą, a w dolinach kręci piruety na lodowiskach. Kuligi, ślizgi po śniegu na paralotni i podziwianie gwiazd na Roztoczu. Nawet Jezioro Solińskie nie ogłasza przerwy – otwarta w tym roku kolejka gondolowa wiezie tu turystów do wieży widokowej, by mogli spojrzeć na krainę wilka.
Od Krakowa autostradą A4, od Lublina drogą ekspresową S19, z Londynu samolotem – na Podkarpacie łatwo dotrzeć, by posmakować zimy. W województwie podkarpackim dominują tereny wyżynne, a w Bieszczadach i Beskidzie Niskim śnieg długo się trzyma. Sprzyja to uprawianiu flagowych sportów zimowych, jak narciarstwo i snowboard.
Na miłośników białego szaleństwa czeka kilkanaście stacji narciarskich i około 30 wyciągów. Najwięcej tras zjazdowych, w tym z homologacją FIS, czeka w Ustrzykach Dolnych na Gromadzyniu i Laworcie, a najdłuższym sezonem może się pochwalić KiczeraSki w Puławach w Beskidzie Niskim. Jedzie się tam przez Rudawkę Rymanowską, którą zimą odwiedzają tysiące turystów, by zobaczyć słynne lodospady.
Imponujące sople zwisają ze skalnego urwiska w przełomie Wisłoka, przyciągając fotografów i amatorów wspinaczki lodowej. Po emocje związane z prędkością najlepiej pojechać do Bezmiechowej, by na górze szybowników spróbować snowglidingu – szalonego ślizgu po śniegu na małej paralotni.
Podkarpacką nowinką jest Centrum Turystyki Aktywnej i Sportu Bieszczad.ski w Wańkowej nieopodal Olszanicy, gdzie otwarto rodzinną stację narciarską z najdłuższą koleją linową w Bieszczadach i czterolinowym zjazdem tyrolskim o długości aż 1250m! Wańkową tylko 20 minut jazdy samochodem dzieli od turystycznego hitu – widokowej kolei linowej, która umożliwia podziwianie z gondoli Jeziora Solińskiego i zapory wodnej w Solinie.
To najnowocześniejszy obiekt tego typu w Polsce. Wyróżnia się m.in. najwyższą w kraju podporą, mierzącą aż 75 m wysokości oraz nowoczesną strefą multimedialną. Kolejka startuje ze stacji dolnej Plasza i pokonuje 1,5-kilometrową trasę na górę Jawor, na której oprócz karczmy z regionalnymi przysmakami czeka Park Tajemnicza Solina, a w nim legendy o biesach, labirynt i Studnia bez dna.
Długodystansowcy mogą wybierać spośród kilkudziesięciu tras biegowych i ski-tourowych. Amatorzy sportowej rywalizacji ścigają się u podnóża Połoniny Wetlińskiej podczas biegu narciarskiego „Tropem Wilka” lub w Mucznem – „Tropem Żubra”. Asfaltową pętlą narciarską w Czarnorzekach jeździ się nawet latem – ale na rolkach. To tu m.in. trenuje pochodząca z Korczyny olimpijka Izabela Marcisz. Gmina, dumna z osiągnięć najlepszej polskiej biegaczki, zdecydowała się wydłużyć w tym roku biegową pętlę z 400 m do 1250 m.
Szczyty gór pokryte śniegiem
Świetne warunki do treningów mają też łyżwiarze w Dębicy. Przebudowano tu kryte lodowisko, zamieniając je w najnowocześniejszą „ślizgawkę” południowo-wschodniej Polski. Jest dostępne także dla amatorów, podobnie jak tor lodowy i lodowisko na hali Areny Sanok, na którym trenuje STS Sanok, grający w Polskiej Hokej Lidze.
Biegówek można posmakować na całym Podkarpaciu, także w lasach dawnej Puszczy Sandomierskiej i wśród falujących krajobrazów Roztocza na ziemi lubaczowskiej. Mówią, że tu najlepiej odpoczywa się od hałasu zatłoczonych miast, więc przyjeżdżają nie tylko kuracjusze uzdrowiska Horyniec-Zdrój. Na szczycie wieży kolejowej w Tymcach, gdzie urządzono obserwatorium astronomiczne, można spojrzeć przez teleskop w niebo i przez chwilę być bliżej gwiazd. Takiej zimie trudno się oprzeć!
Więcej na https://www.podkarpackie.eu/turystyka/odkryj_podkarpackie/zimowe_szalenstwo/